Prowansja dla wnuków

Kochani Ada, Hania, Kazio, Ula, Zosia, Max, 
Prowansję wybrałem aby podarować Wam możliwość spędzania szczęśliwych, letnich dni w jednym z najpiękniejszych zakątków świata. W krainie będącej kolebką naszej cywilizacji, miejscu otoczonym zewsząd kulturą, tradycją, sztuką, żeby nie wspomnieć o łagodnym klimacie, pysznej kuchni i gościnnych mieszkańcach. 
Żadna inna prowincja francuska nie oferuje zmysłom takiego bogactwa doznań. Jest tutaj światło, które zaczarowuje krajobrazy oraz wioski, w których wszystko co chwilę jawi się inne. Światło i krystalicznie czyste powietrze jak magnes przyciągało największych malarzy, a wszechobecny Mistral roznosi niewiarygodną wprost gamę zapachów. 


Prowansja znaczy.......wakacje.
Prowansja znaczy morska bryza i Mistral, cykające cykady, pola pachnące lawendą i ziołami, 
Prowansja znaczy owoce morza, czosnek i anchois.
Prowansja znaczy oliwki i oliwa z oliwek, a więc pokój, zdrowie i szczęście w życiu.
Prowansja znaczy średniowieczne wioski zagubione gdzieś daleko w skalistych górach, z rosnącym po środku ryneczku wiekowym platanem, pod którym mężczyźni od "zawsze" rozgrywają partyjki boules. 
Prowansja znaczy van Gogh, Matisse, Picasso, Chagall, Gauguin, Derain, Fernand Léger i wielu, wielu innych wielkich malarzy i artystów. Znaleźli oni tutaj nie tylko swoje wymarzone "miejsce na ziemi", ale również stworzyli swoje największe dzieła. 
Prowansja znaczy wielkie tradycje winiarskie sięgające ponad 3 000 lat, a więc czasów rzymskich (to tutaj właśnie założono pierwsze winnice we Francji). 
Prowansja znaczy świat blichtru i celebrytów na ich bajkowych jachtach leniwie kołyszących się w portach St Tropez i Cannes.